[PL & ENG] Co ma wspólnego włoskie Bari z Polską i po co w ogóle jechać na południe Włoch? Weekend w Apulii. What does Italian Bari have to do with Poland and why should one go to the south of Italy at all? Weekend in Apulia.

When: 1-6 August 2018

Florencja, Wenecja, Mediolan – większość z nas zna lub przynajmniej kojarzy te włoskie miasta. Pokryte białym puchem Dolomity czy słoneczna i winem płynąca Toskania to kierunki często wybierane przez turystów. Właściwie wszystko co znajduje się na północ od Rzymu jest we Włoszech jakoś bardziej popularne. Podział na dobrze prosperującą ekonomicznie północ i mniej radzące sobie w tej sferze południe jest zresztą niespokojną kwestią we włoskiej ekonomii i polityce. Rzeczywiście, trudno nie oprzeć się ogromowi Watykanu czy niesamowitej architekturze Bolonii. Warto jednak wybrać się czasem w trochę mniej wypromowane turystycznie okolice i odkryć coś zupełnie innego i nowego. Miejsca, które nie zbombardowały jeszcze Instagrama. Ja znalazłam takie właśnie w Apulii i jej okolicach.

***

Florence, Venice, Milan – most of us know or at least recall these Italian cities. Covered with white powder Dolomites or sunny and wine flowing Tuscany are the directions often chosen by tourists. In fact, everything that is north of Rome is somehow more popular in Italy. Actually, the division into an economically prosperous north and the less successful south is an ongoing issue in Italian economics and politics. Indeed, it is difficult not to resist the vastness of the Vatican or the incredible architecture of Bologna. However, sometimes it is worth going to a slightly less tourist-promoted area and discover something completely different and new. Places that haven’t overtake Instagram yet. That’s exactly what I found in Puglia and its surroundings.

Bari

Apulia to region położony na południu Włoch z linią brzegową, która sięga około 800 km. To naprawdę dużo. Jedynie Sardynia i Sycylia mają więcej dostępu do morza we Włoszech! Dla porównania, długość polskiej linii brzegowej wynosi 770 km z Zalewem Szczecińskim i Zalewem Wiślanym. Łatwo zapamiętać gdzie na mapie znajduje się Apulia bo to właśnie ona tworzy obcas słynnego ‘włoskiego buta’. Stolicą regionu jest Bari, gdzie też rozpoczęła się moja wycieczka. Dokładniej, było to na lotnisku imienia Karola Wojtyły. Nazwanie baryjskiego lotniska prawdziwym imieniem polskiego papieża na pewno tworzy jakąś więź między Polską a Włochami, nie to jednak miałam na myśli zadając pytanie w tytule tego wpisu. Więź o której piszę powstała 500 lat temu, dokładnie 18 kwietnia 1518 roku. To właśnie wtedy księżna Bari poślubiła polskiego króla Zygmunta Starego wstępując jednocześnie na stanowisko królowej Polski. O kim mowa? Oczywiście o królowej Bonie. Większość zapewne kojarzy ją z tzw. włoszczyzną i obalonym już mitem, że to ona sprowadziła do Polski wiele nieznanych wcześniej warzyw jak kalafior, kapustę czy marchew. Okazuje się, że Polacy znali te warzywa jeszcze przed tym jak Bona objęła tron. Prawdą jest, że królowa sprowadzała na swoje potrzeby ogromne ilości włoskich owoców i warzyw ale oprócz niej samej, mało kto kwapił się do ich pałaszowania. Ponoć Bona nie zdołała przekonać do swoich gustów nawet własnego męża… Przyczyniła się z kolei do tego aby utrwalić zapożyczone z jej ojczyzny słownictwo. I stąd właśnie ‘włoszczyzna’. Jeśli chodzi o włoskie przepisy to upowszechniły się one dopiero dwa wieki później.

Sama Bona ponoć była postacią dość kontrowersyjną i mówi się, że niezbyt lubianą. W przeciwieństwie do swoich poprzedniczek, wtrącała się bowiem otwarcie do polityki co zapewne denerwowało wielu mężczyzn nieprzyzwyczajonych do inteligentnych kobiet, które nie dawały sobie w kaszę dmuchać. Obwinia się Bonę za zaszczepienie na gruncie polskim intryg i przekupstwa. Czyżby nie było tego przed jej żądami? Królowa była sprytna, bezwzględna wobec możnych, skłonna do obrażania się i do chorobliwych wybuchów gniewu co można sobie łatwo wyobrazić (jeśli kiedykolwiek poznało się Włocha lub Włoszkę) i usprawiedliwić włoskim temperamentem. Lubiana bądź nie, nie można zaprzeczyć, że była władczynią ambitną, aktywną i bardzo gospodarną.

To tyle w temacie pokrewieństwa Bari z Polską. Jeśli chodzi o samo miasto pod względem turystycznym to nie rzuca ono jakoś specjalnie na kolana ale jest przyjemne i stanowi całkiem dobrą bazę wypadową do okolicznych miejscowości, które z kolei na kolana rzucają.

***

Puglia is a region located in the south of Italy with a coastline that reaches about 800 km. It is a lot. Only Sardinia and Sicily have more access to the sea in Italy! For comparison, the length of the Polish coastline is 770 km with the Zalew Szczeciński and the Vistula Lagoon. It’s easy to remember where Puglia is on the map because it is that area which creates the heel of the famous ‘Italian shoe’. The capital of the region is Bari, where my trip began. More precisely, it was at the airport named after Karol Wojtyla. Giving a name to the Bari airport with the real name of the Polish Pope certainly creates a bond between Poland and Italy, but that’s not what I meant by the question in the title of this post. The bond I am writing about was created 500 years ago, on April 18, 1518. It was then that Princess Bari married the Polish King Zygmunt Stary, at the same time becoming the Queen of Poland. Who are we talking about? Queen Bona, of course. The majority of people probably associate her with so-called ‘wloszczyzna’ and the already overthrown myth that it was she who brought to Poland a lot of previously unknown vegetables like cauliflower, cabbage or carrots. It turns out that the Poles knew these vegetables even before Bona took the throne. It is true that the queen brought to Poland huge amounts of Italian fruits and vegetables but apart from her, hardly anybody was eager to eat them. It seems that Bona didn’t manage to convince even her own husband to her tastes… She did contribute though to the consolidation of the vocabulary borrowed from her homeland. And this is where ‘wloszczyzna’ came from. As for the Italian recipes, they only became popular two centuries later.

Bona is said to be quite a controversial figure and to be not very liked. Unlike her predecessors, she was openly getting involved in politics, which probably annoyed many men who were not accustomed to intelligent women who had their own opinions. Bona is accused of instilling intrigues and bribery in Poland. I’d like to challenge that. Hadn’t we have that before her rule? The queen was clever, ruthless towards the mighty, prone to getting offended and morbid outbursts of anger that can be easily imagined (if you’ve ever met an Italian man or woman) and justified with the Italian temperament. Liked or not, it can not be denied that she was an ambitious, active and very economical ruler.

That’s the relationship between Bari and Poland that I wanted to talk about. When it comes to the city itself, in terms of tourism it is not particularly special, but it’s pleasant enough and makes a pretty good base to the surrounding towns, some of which are truly amazing.

IMG_7378IMG_7377IMG_7375

IMG_7381
Na ulicach Bari na każdym kroku można spotkać babeczki sprzedające makaron domowej roboty – Orecchiette

Matera

Taką miejscowością, która robi wrażenie, jest na przykład, zlokalizowana tuż za granicami Apulii, Matera. Położona na skraju kanionu wyrzeźbionego przez rzekę Gravina jest wciąż jeszcze mało znana ale wierzę, że to się wkrótce zmieni. Już w czasie naszego pobytu turystów nie brakowało a w 2019 miasto będzie Europejską Stolicą Kultury. Matera jest jednym z najstarszych nieprzerwanie zamieszkałych miast na świecie, które nasi przodkowie upodobali sobie już w Paleolicie. Dziś wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jeszcze 70 lat temu, ze względu na przerażającą biedę i niewyobrażalne warunki do życia, okrzyknięta była hańbą Włoch. Na szczęscie dzisiejsza administracja lokalna jest bardziej zorientowana na turystykę i promuje rewitalizację miasteczka. Do Matery trzeba przyjechać przede wszystkim po to aby zobaczyć tzw. Sassi czyli wykute w wapiennej skale mieszkania (czy raczej jaskinie o przeznaczeniu mieszkalnym), które stały się fundamentami do dalszej budowy miasta. Widok jest naprawdę niesamowity.

***

It is still quite unknown Italian town located at the bottom of the ‘shoe’, on the edge of the canyon carved by the river Gravina. Matera is one of the oldest inhabited towns in the world that our ancestors settled already in Paleolithic. Today considered as World Heritage Site by UNESCO but 70 years ago, due to appalling poverty and unimaginable living conditions, was denounced as the ‘Shame of Italy’. Fortunately, present local administration is more tourism-oriented and promotes this small town. During our stay there was no shortage of tourists and in 2019 the city will be the European Capital of Culture. Come to Matera to visit so-called Sassi – habitations dug into the calcareous rock (usually not bigger than little caves), which became the foundation for further construction of the complex structures of the town. The view is really amazing.

R0130259R0130263R0130264R0130268R0130270R0130271R0130272R0130274R0130279R0130280R0130281R0130289R0130287R0130282R0130283R0130284R0130285

Alberobello

Miejscowością, która zadziwia w Apulii jest Alberobello. Miasteczko słynie z niecodziennej architektury a mianowicie z unikatowych domków, tzw. ‘trulli’. Są to okrągłe domki z dachem wykonanym z kamieni w kształcie stożka. W przeszłości do budowy trulli używano wapiennych łupek, które układano bez zaprawy cementowej. Powodem, dla którego decydowano się na taką dziwną konstrukcję nie było lenistwo czy chęć zaoszczędzenia pieniędzy na cemencie. Trulli uznawane były za domy przejściowe, od których nie było obowiązku odprowadzania podatków. Takowe należało płacić za nowo wybudowane domy z cementu i kamienia. Trulli są rozsiane po Apulii w mniejszych i większych ilościach natomiast fenomenem Alberobello jest to, że znajduje się tam całe skupisko tych charakterystycznych zabudowań. Jest ich około 1400! Złotym wiekiem dla trulli była końcówka XIX wieku. W związku z tym, że domki okazały się wyjątkowo wytrzymałe i przetrwały do dzisiejszych czasów, możemy nie tylko cieszyć oczy ich wyjątkowym widokiem ale również wynająć je na wakacje.

***

A place that amazes in Puglia is Alberobello. The town is famous for its unusual architecture, namely unique houses, so-called ‘Trulli’. These are round houses with cone-shaped roofs made of  stones. In the past, limestone slates were used for the construction of trulli, which were laid without cement mortar. The underlying reason for this strange construction was not laziness or the desire to save money on cement. Trulli were considered temporary houses, and as such there was no obligation to pay taxes for them. Taxes had to be paid for newly built houses made of cement and stone. Trulli are scattered around Puglia in smaller and larger quantities, while the Alberobello phenomenon is that there is a whole cluster of these characteristic buildings. There are about 1,400 of them! The end of the 19th century was the golden age for trulli. Due to the fact that the houses have proved to be extremely durable and have survived to this day, we can not only appreciate their visual uniqueness, but also rent them for the holidays.

R0130320R0130325R0130328

R0130332
W Alberobello, na szczycie stożka trullo, znajduje się zwykle ręcznie obrobiony pinakla z piaskowca (pinnacolo), który może być jednym z wielu wzorów – dysk, piłka, stożek, miska, wielościan lub ich kombinacja, która ma być podpisem kamieniarza, który zbudował trullo. / In Alberobello, at the top of the trullo cone, there is usually a hand-made pinnacle, which can be one of many designs – disk, ball, cone, bowl, polyhedron or a combination of them that is supposed to be the signature of the stonemason who built the trullo 

 

R0130336

R0130337
W Alberobello polecam zjeść w restauracji Pinnacolo gdzie można spróbować lokalnej kuchni na tarasie zachwycając się jednocześnie widokiem sąsiednich trulli. / In Alberobello I recommend eating at the Pinnacolo restaurant where you can try the local cuisine on the terrace while admiring the view of neighboring trulli.

Ostuni

Dalej na południe od Alberobello, pośród gajów oliwnych wyłania się Ostuni, Białe Miasto Apulii, położone na wzgórzu, na wysokości 218 m n.p.m. Miasteczko kradnie serce labiryntem wąskich uliczek przyozdobionych bielą budynków i butelkową zielenią okiennic i drzwi. Zachód słońca obserwowany ze szczytu wzgórza wygląda obłędnie.

***

Further to the south of Alberobello, among the olive groves emerges Ostuni, the White City of Puglia, situated on a hill at an altitude of 218 m above sea level. The town steals the heart with a maze of narrow streets decorated with white buildings and bottled green shutters and doors. Sunset viewed from the top of the hill looks insane.

R0130298R0130299R0130305R0130295R0130307R0130309R0130310R0130316R0130315R0130311

Polignano a Mare

Wpisując w wyszukiwarkę słowo ‘Apulia’ jednym z pierwszych obrazków, które pojawiło się na moim monitorze wśród rezultatów była maleńka plaża osłonięta wysokimi klifami znikająca w turkusowej wodzie zatoczki. Ta plaża znajduje się w Polignano a Mare. Widok jest rzeczywiście cudny ale na jego podziwianiu sugerowałabym skończyć bo pływanie w wodzie, w której unoszą się plastikowe butelki i inne śmieci, nie należy do najprzyjemniejszych. Wierzcie mi bo sama sprawdziłam.

***

Typing the word ‘Puglia’ in the search engine, one of the first pictures that appeared on my monitor among the results was a tiny beach sheltered by high cliffs disappearing in the turquoise water of the bay. This beach is located in Polignano a Mare. The view is really wonderful but I would suggest to stop at admiring the view because swimming in the water surrounded by plastic bottles and other rubbish is not the most pleasant. Believe me because I checked myself.

R0130290R0130293

Torre Guaceto

Przyjemne jest za to pływanie w wodach przy plaży Torre Guaceto znajdującej się w połowie drogi pomiędzy Ostuni a Brindisi. Można tam podglądać podwodne życie kolorowych rybek a sporadycznie nawet raf koralowych. Idealne miejsce na snorkeling! Niestety nie mam żadnych zdjęć z tego miejsca! 😦

I co, pojechalibyście do Apulii?

***

It is pleasant to swim in the waters of the Torre Guaceto beach located halfway between Ostuni and Brindisi. You can watch the underwater life of colorful fish and occasionally even coral reefs. It’s a perfect place for snorkeling! Unfortunately, I don’t have any photos from that place! 😦

So… would you go to Puglia?

3 thoughts on “[PL & ENG] Co ma wspólnego włoskie Bari z Polską i po co w ogóle jechać na południe Włoch? Weekend w Apulii. What does Italian Bari have to do with Poland and why should one go to the south of Italy at all? Weekend in Apulia.

  1. Pingback: 2018! – FOMO

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s